Od pierwszego marca tego roku, Paweł Ozga, burmistrz Świebodzic, wprowadza zmianę dotyczącą zatrudnionych w magistracie urzędników. Ich czas pracy ulegnie skróceniu do 7 godzin dziennie, jednak nie wpłynie to na obniżenie ich pensji. Jest to tylko eksperyment, który potrwa sześć miesięcy.
Dyskusja na temat skracania czasu pracy do 35 godzin tygodniowo jest coraz bardziej żywa wśród społeczeństwa Polski, jak pokazuje sytuacja z ubiegłego roku. Ministerstwo odpowiedzialne za pracę nawet przygotowało specjalny projekt zmian w Kodeksie Pracy, argumentując tym, że pracownicy będą mogli spędzić więcej czasu na odpoczynku. Szacuje się, że te nowe przepisy wejdą w życie najpóźniej do 2027 roku.
Oznacza to, że Świebodzice są jednym z pierwszych miast w Polsce, które decydują się na przeprowadzenie takiego eksperymentu. Eksperyment planowany jest na pół roku i ma zakończyć się we wrześniu. Jeśli jednak efekty będą zgodne z oczekiwaniami burmistrza, możliwe jest wprowadzenie nowego regulaminu pracy na stałe. Paweł Ozga uważa, że była to bardzo dobrze przemyślana decyzja, która z pewnością ma charakter innowacyjny. Dodał, że burmistrz i pracownicy urzędu zawsze stawiają na pierwszym miejscu klienta – mieszkańca Świebodzic. Celem jest podniesienie jakości świadczonej pracy i większa satysfakcja mieszkańców.
Oprócz tego, godziny otwarcia urzędu nie ulegną zmianie, co oznacza, że mieszkańcy będą mogli skorzystać z usług w tych samych porach co dotychczas. Burmistrz ma nadzieję, że mieszkańcy również pozytywnie ocenią tę decyzję. Jeśli eksperyment okaże się sukcesem, może stać się inspiracją dla innych samorządów. Efekty tej decyzji będą widoczne już od początku marca.