20-latek nie żyje
Do potwornie wyglądającego wypadku doszło dziś, tj. w sobotę 11 marca po godz. 6:00 rano na drodze pod Strzegoniem. Na miejscu zdarzenia pojawili się funkcjonariusze policji oraz zastępy straży pożarnej. Samochód osobowy marki volvo uderzył w drzewo z ogromną siłą. Na miejscu zginął 20-latek kierujący autem. Zniszczenia auta były bardzo duże.
Ustalenia policji
20-latek kierujący samochodem marki volvo jechał z dużą prędkością, a następnie uderzył w drzewo na drodze pod Strzegoniem. Uderzenie to było tak duże, że auto owinęło się wokół pnia drzewa. Przybyli na miejsce strażacy musieli rozcinać wrak samochodu, aby wydobyć ze środka ciało 20-latka. Komunikat w tej sprawie wydała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy.
Czy to było samobójstwo?
Z ustaleń policyjnych wynika, że 20-latek najpierw jechał prosto drogą. Potem zjechał na pobocze, którym jechał przez jakiś czas, a następnie uderzył w drzewo. Nie wiadomo w jakim stanie był kierowca w trakcie zdarzenia – okaże się to po sekcji zwłok. O ile jednak nie zasnął za kierownicą nie można wykluczyć jego świadomego działania w celu popełnienia samobójstwa.