Walka o fotel prezydenta Świebodzic nie oszczędzała nikogo. Przepełniona napięciem rywalizacja pomiędzy urzędującym prezydentem Pawłem Ozgą, dążącym do reelekcji, a pragnącym zdobyć władzę prawicowym kandydatem Krystianem Wołoszynem, doprowadziła miasto do granic wytrzymałości. Wszystko to sprawiło, że przez miasto przetoczyła się fala negatywnych emocji i hejtu.
Pierwotnie, w wyścigu o przywództwo w mieście brało udział czterech chętnych. Jednak już po pierwszej turze wyborów, do finałowej rywalizacji przeszli jedynie Paweł Ozga, ubiegający się o reelekcję z ramienia własnego komitetu, oraz Krystian Wołoszyn, prowadzący kampanię pod szyldem swojego indywidualnego komitetu. Pierwszy z nich zgromadził przy swoim nazwisku 3329 głosów, natomiast drugi uzyskał poparcie 2157 wyborców.
Sytuacja diametralnie zmieniła się w drugiej turze wyborów. Paweł Ozga zyskał w niej potężne poparcie ze strony Koalicji Obywatelskiej. Jego kandydaturę wsparli tak ważni politycy jak Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, senator Agnieszka Kołacz-Leszczyńska oraz posłanki Katarzyna Mrzygłocka i Sylwia Bielawska. Wydaje się, że gdyby Ozga uzyskał wsparcie KO już w pierwszej rundzie wyborów, druga tura mogła zostać uniknięta.